niedziela, 11 grudnia 2011

Standardowe buty Bundeswehry mod. 2005 Haix



Są to buty, które dostałem w zamian za model 2000. Otóż złożyłem zamówienie z jednej z firm na model 2000, ale nie było rozmiarów ki na moją stopę więc dostałem model 2005 (w tej samej cenie). To co mogę się domyślić to to iż jest to but 2 gatunku, dlaczego ? język jednego buta a drugiego różni się od siebie, dwa na jednym z butów powstała fałdka, po trzecie jeden z języków na 2 cm poluzowała się nić i szybko przemakał. Rozszczelnienie skleiłem klejem szewskim i sprawdziłem kilka razy, but nie przemaka.

Jest to model butów nieco poprawiony od poprzedniej wersji 2000. Użytkuję te buty od 5 miesięcy, po rocznym użytkowaniu napiszę o tych butach coś więcej.

Buty użytkuję jako nówki, nie żaden sort. Model ten musiałem rozchodzić nieco dłużej niż np. gromy, z nimi zajęło mi to około 3 tygodni, jednak po rozchodzeniu buty są wygodne. Firmowe białe, nieco sztywne wkładki (w przeciwieństwie do zielonych nieco drapiących z modelu 2000) są wygodne i dają się łatwo wyszorować szczotką. Czuby jak i pięty są również usztywnione. Buty te pierwsze 3 rzędy mają przelotki zamknięte, kolejne idąc ku górze są otwarte, przez co trzeba za każdym zdjęciem buta przeplatać sznurówki. Mi osobiście to nie przeszkadza zdążyłem się przyzwyczaić, jednak co niektóre osoby mogą narzekać że butów tych nie można włożyć szybciej i trzeba się bawić w takie wiązanie. Język jak w starszym modelu szyty na zewnątrz przez co woda do buta nie dostanie się szybko.




Harmonijka (na szczęście) z tyłu buta została zachowana. Buty są nieco wyższe, nieco lżejsze ponoć o 200 gram (jeden but), podeszwa buta przy łączeniu ze skórą jest dodatkowo oblana gumą (przez co ponoć podeszwa ma się nie rozwarstwiać). Nie jest to widoczne, ale znajduje się również amortyzator w podeszwie jak w starej wersji. Jako że buty są nowe zauważyć można że pomiędzy skórą zewnętrzną a wewnętrzną jest więcej pianki, bądź po prostu pianka ta nie zdążyła się jeszcze ugnieść. W lato nie polecam chodzenie w tych butach, chodź koledzy uważają że że wolą nieco stopę spocić (i nie odczuwać tego) niż nogi sobie poobdzierać jak to było już wielokrotnie z krajowymi skoczkami. Buty wg. niektórych są brzydsze od wersji 2000, osobiście tak nie uważam i wygląd ma dla mnie małe znaczenie.



Zdjęcia porównawcze modelu 2000 i modelu 2005







Jak starsza wersja tak i te po zmoczeniu wnętrza długo schną. Nie piszę że buty polecam, do czerwca będę testował buty, więc post będzie zaltualizowany.

ZALETY:
-wytrzymałość
-wodoodporność
-lżejższe (od starszej wersji)
-wygodne

WADY:
-drogie (400zł) !!!
-na lato za gorąco
-po całkowitym zmoczeniu długo schną




Aktualizacja z dnia 25.03.2015r.
Jako że dostałem kilka maili, narzekań od anonimowych, uzupełniam recenzję butów.

Minęły prawie 4 lata od użytkowania. Po tym czasie skóra ma taką samą grubość, podeszwa nieco się przytarła (ale firmowa porowatość podeszwy została). W bucie chodzi się pewnie, komfortowo do 25st. C, potem robi się za gorąco. But ma tendencje tak jak i model 2000 do ślizgania się bo ubitym i ujeżdzonym śniegu.

Co do chodzenia po górach, parę dni temu od aktualizacji miałem możliwość pochodzenia 2 dni w Bieszczadach w tych butach razem z 30 osobową grupą z PTT (bardziej i mniej doświadczeni chodziarze, kilku przewodników) na Tarnicę od Wołosatego i Połoninę Caryńską od Bereżki. Śniegu miejscami było po 30cm, był to śnieg mokry i sypki (co widać na zdjęciu).



Powiem tak że szedłem bez kijków i uważam osobiście że te buty nie odstają zbytnio od butów trekingowych (tańszych i średnio drogich). Oczywiście ślizgnąłem się może ze dwa razy, ale chodziarze chodzący 15 lat i więcej też się ślizgali. Chodząc "jodełką" eliminowało się ślizganie do zera.


Buty po dobrym nasączeniu tłuszczem i zabezpieczeniem od wody (robię własne mikstury oparte na naturalnych składnikach), naprawdę nie boją się wody, co widać na zdjęciach. Buty podczas jednego dnia jak i drugiego nie przemokły mi.


Ocena końcowa 8/10 - uważam te buty za świetne, gdyby podeszwa była jak w butach górskich (głębszy bieżnik, sam bieżnik w kształt litery "W"),


19 komentarzy:

  1. Możesz napisać coś teraz po dłuższym użytkowaniu?

    OdpowiedzUsuń
  2. Napiszę, ale jeszcze je potestuje trochę.

    OdpowiedzUsuń
  3. ile jeszcze do huja bedziesz je testowal

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy jest jeszcze starsza wersja niż 2000

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczerze nie wiem, chcę jeszcze wybrać się w bieszczady w tych butach, wtedy dałbym pełną recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  6. a po bieszczadach bedziesz chcial sie w nich udac jeszcze w himalaje i nigdy wiecej nic o nich nie napiszesz

    OdpowiedzUsuń
  7. Maruderów, zapraszam do czytania aktualizacji.

    OdpowiedzUsuń
  8. jaki jest komfort termiczny zimą ... czy nie marzną palce .... ogólnie jakie jet odczucie w niskich temperaturach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zimie przy większych mrozach zachęcam skarpety wełniane z grubszą częścią na palce i pięty (są takie). Z racji że nosek buta nie ma pianki między skórą zewnętrzną a wewnętrzną (chyba), bywa czasem że palce przy niechodzeniu nieco marzną.

      Usuń
  9. Najcieniej jest na czubie (bo jest tam jakaś tektura i nie ma pianki). Powiem tak jak leżałem w zimie w czatowni przy -6st. 4 godziny to odczuwałem tam chłód. Jeżeli chodzi o samo chodzenie, nie odczułem chłodu. Używam do tego wełnianych skarpet BW plus skarpeta cienka termo GRENE i jest w porządku.

    OdpowiedzUsuń
  10. Haixy mam od paru miesięcy przedreptałem w nich lekko licząc około 500km w różnych warunkach od wiosny do jesieni. Latem faktycznie w nich trochę za gorąco, tym bardziej, że noszę do nich grube wełniane skarpety. Po paru próbach odkryłem jednak, że latem wystarczy je odrobinę luźniej sznurować i wentylacja działa doskonale. Raz przemoczyłem je na wylot po około 5 godzinach wędrówki w deszczu przez paprocie i wysokie trawy. Suszenie rzeczywiście trwa wiele godzin nawet przy ognisku. Pianka pomiędzy dwiema warstwami skóry utrzymuje niestety wodę. W tym wypadku lepiej spisywały mi się stare desanty, które suszyłem najdłużej w godzinę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak musiałeś chodzić w przemoczonych, zmieniaj skarpety wełna i bawełna jako drugie. zmieniaj co jakiś czas, wolę to, niż desanty, których skóra wewnątrz ma mizdrę i działa jak drobny papier ścierny. Desanty - nie !

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie obcierają piet?
    Ile cm masz stope i jaki numer haixow wziales? Mam 27,5 cm stope i sie zastanawiam jak to ugrac, bo nie mam mozliwosci przymierzenia

    OdpowiedzUsuń
  13. No i stało się. Podeszwa w jednym bucie jak i drugim odpadła :( Sama cholewka jest trudna do zajeżdżenia, stan bdb, natomiast podeszwa padła. Buty dobierałem metodą, pod wieczór, po chodzeniu, dodałem pół cm i takie kupiłem.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakość butów jest bardzo dobra, co widać już na pierwszy rzut oka. Jeśli już o obuwiu mowa, to gdzie zazwyczaj się w nie zaopatrujecie? Czy korzystacie z tego typu sklepów internetowych: https://butymodne.pl/klapki-damskie-c10782.html czy też nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsze kupowałem na armyworld, ostatnio dwa lata remu u PRABOS-a. wygląd nie zawsze mówi o jakości :)

      Usuń
  15. Prabos.pl Pewność od producenta, tylko że od tego roku już ich nie produkują, bo wchodzi inna wersja dla bundeswehry.

    OdpowiedzUsuń
  16. Kupiłem buty, orginalne, od Prabosa. Według wszelkich prawideł rozmiar powinien się zgadzać, jednak mam wrażenie, że pięta jest trochę luźna i obcierana. Czy to normalne na początku?

    OdpowiedzUsuń
  17. Wymień wkładkę ( na taką z Lidla żelową z lekkim otokiem), miałem ten sam problem, do puki nie wymieniłem i jest ok :)

    OdpowiedzUsuń